Przez kilka lat wśród czasopism konsolowych zachowywany był status quo. Istniały i istnieją dwa pisma, wyraźnie różniące się od siebie stylem i mające określone grupy zwolenników. Przez te kilka lat (w przypadku PSX Extreme już 10) podjęto tylko nieliczne próby udziału w tym torcie, który pomiędzy siebie rozdzieliły dwa periodyki. Próby te nie przetrwały więcej, niż kilka numerów, a przykładem choćby Click! Konsole. Nagle na rynek wkroczyło "największe pismo o grach komputerowych w Polsce", czyli Cd-Action. W kioskach pojawił się pierwszy numer CD-Action Konsole, czyli "odłam" CDA mający zajmować się grami na next-geny. Czym nowy magazyn może konkurować ze starymi wyjadaczami i czy ma szansę?
Pierwsze, co przyciąga uwagę i jest dość wyraźnie zaznaczone na okładce magazynu to cena. 6,99 zł to mniej, niż życzą sobie za swoje pisma wydawcy Neo Plus i PSX-E. Jednak najważniejsze jest to, co za tą cenę otrzymujemy.
Na pewno dużym plusem CDA Konsole jest dołączona płyta z materiałami video z gier prezentowanych w magazynie. Moim zdaniem jest to bardzo dobre posunięcie. W Internecie każdego dnia pojawia sie mnóstwo filmów z nowych produkcji, a mimo, że coraz więcej osób ma dostęp do sieci, to nie zawsze przepustowość łącza pozwala na swobodne przeglądanie wszystkich materiałów. Dlatego płyta prezentujące najważniejsze gry w ruchu to przydatna rzecz.
A jak wygląda samo pismo? Zwraca uwagę słabszy papier niż u konkurencji, kartki szybko sie niszczą i po krótkim czasie magazyn wygląda mało estetycznie. Objętość również jest mniejsza. Niecałe 70 stron to niewiele w porównaniu np z PSX Extreme, które w okresie przedświątecznym zwiększa ilość stron nawet do 120.
Zawartość merytoryczna pisma nie budzi zastrzeżeń. Widać, że recenzje piszą profesjonaliści, znający bardzo dobrze rynek gier. Przy opisach pojawiają sie ramki szukające podobieństw z wielkimi hitami sprzed lat. Niestety, przez mała ilość stron recenzje niektórych ważnych gier są jakby tylko "liźnięciem" tematu, co pozostawia pewien niedosyt. Call of Duty 4 na półtorej strony ze sporej wielkości screenami to pierwszy z brzega przykład.
W numerze, oprócz zapowiedzi i recenzji przywołane są największe hity z poszczególnych gatunków oraz opisane są konsole nowej generacji. Wyraźnie brakuje choćby jednego tekstu publicystycznego, czy np. jakichś informacji ze sceny, ale albo pomysł na pismo jest inny, albo po prostu nowe działy pojawią się w przyszłości.
Strasznie zdenerwowała mnie jedna rzecz. Przy grach na Xboxa360 jest stała ramka pod tytułem "acziki". Nazwa jest wg mnie po prostu tragiczna. Nigdy wcześniej wśród graczy nie widziałem ani nie słyszałem takiego określenia. Achievementy lub po polsku Osiągnięcia znane z polskiej wersji dashboardu brzmią o niebo lepiej. Sam pomysł krótkiego przedstawienia, za co można zgarnąć punkty do Gamerscore`a jest ok, ale "acziki" to przegięcie.
W porównaniu z "zasiedziałą" na rynku konkurencją, Cd-action Konsole nie prezentuje sie okazale. PE i N+ mają bogatszą zawartość, większą objętość i lepszy papier. CD-AK może walczyć dołączoną płytą i dobrze napisanymi recenzjami. Ale żeby zaistnieć na rynku trzeba czegoś więcej. Mam nadzieję, że magazyn sie rozwinie, bo zdrowa konkurencja nikomu jeszcze nie zaszkodziła.