Witam, niedawno przypomniałem sobie o pewnej grze w której się dobrze bawiłem dawno temu. Nie znam tytuły ale opis jest taki:
Gra jest FPP. Początek gry to plac otoczony budynkami, zaczynamy z karabinem jednostrzałowym o nieskończonej amunicji. 1 przeciwnikiem jest duży skorpion. Musimy zabić skorpiona, i wejść do komórki po kartę/klucz który otwiera jakby taką halę. Po wejściu na halę musimy pokonać albo żołnierza albo skorpiona.
Tutaj ślad na chwilę się urywa i mam przebłyski.
Np.
Poziom w jakiś katakumbach/piramidzie
Końcowy boss:
Wchodzimy na pewna dość dużą halę ze szklanym dachem, nagle z powietrza spada gigantyczny pająk którego musimy wyminać z lewej strony, potem musimy wskoczyć do niego przez coś w stylu ust czy płuc. Musimy strzelić rakietnicą w jego duże serce które jest otoczone podłożem z lawy/magmy. Po rozbiciu serca szybko uciekamy z pająka i z hali pająk ginie/wybucha.
Wiem że to mało by ale może ktoś kojarzy, gra jest podobna z interfejsu do dooma ale karabin mamy w miejscu takim jak np w COD.