Skocz do zawartości
Forum komputerowe PC Centre

Za kulisami PC Centre

  • wpisów
    69
  • komentarzy
    59
  • wyświetleń
    171 358

Przyszłość Web 2.0 w kontekście powstania Pino.pl

Geo

481 wyświetleń

Czy podobaj± Ci się obrazki symbolizuj±ce rangi na Forum?  

  1. 1. Czy podobaj± Ci si? obrazki symbolizuj±ce rangi na Forum?

    • Tak, s± ¶wietne
      6
    • Tak
      1
    • S± takie sobie
      3
    • Nie
      2

Poprzednio pisałem Wam o MacDonaldzie, zwracając przy okazji uwagę na rzecz przez wielu niezauważoną. Mianowicie na dużą popularność jego bloga, która jest efektem show, jakie zrealizował. Nie czarujmy się - w Polsce blog odwiedzony przez grubo ponad 7 mln internautów szybko nie powstanie, o ile w ogóle powstanie. Ale...

 

Strona główna Pino.plOstatnio w internecie można było poczytać o dość odważnym posunięciu - mianowicie o stworzeniu pierwszego w Polsce portalu społecznościowego, łączącego kilka znanych i dość popularnych serwisów. Mowa o Pino.pl - platformie łączącej witryny PRV.pl, iThink.pl, osobie.pl i patrz.pl, która umożliwia członkom społeczności prowadzenie bloga, pisanie artykułów oraz dzielenie się zdjęciami i filmami. Pomysł sam w sobie nie jest niczym nowym (nowatorska jest co najwyżej integracja kilku serwisów Web 2.0, choć i do tego miałbym pewne zastrzeżenia). Istotny jest jednak rozmach, z jakim do jego realizacji podeszli właściciele portalu, oraz nadzieje, jakie z tym przedsięwzięciem wiążą. Zapowiadają oni, że Pino.pl odwiedzany będzie przez 7 mln użytkowników miesięcznie, niewiele mniej niż Onet.

 

Sceptycznie podchodzę do tych prognoz, choć uważam, że nie są one w 100 proc. wyssane z palca (jakiś malutki promyk nadziei na ziszczenie marzeń założycieli Pino.pl przedziera się przez gęste korony drzew). Jednak te zapowiedzi w moim odczuciu są związane przede wszystkim z chęcią zrobienia wokół całego przedsięwzięcia jak najwięcej szumu. Realna oglądalność tego portalu, biorąc pod uwagę oglądalność serwisów wchodzących w jego skład (PRV.pl - zdecydowanie najpopularniejszy z nich - odwiedza miesięcznie około 3 mln użytkowników!) oraz środki finansowe, jakie zainwestowano (mówi się o siedmiocyfrowych kwotach), może wynieść ok. 5,5 mln użytkowników miesięcznie, co jak na polskie warunki i tak jest wynikiem wybornym.

 

Dla Wiktora Kammera, prezesa IT Mobile Group, powstanie Pino.pl było największym zaskoczeniem minionego roku. - Jeszcze niedawno wydawało się, że czołowe polskie portale internetowe stoją na niezagrożonej pozycji. Z zapowiedzi łączących się spółek wynika, że wyrasta im bardzo groźny konkurent.

 

Na ile groźny? Zobaczymy. Przyszłość Pino.pl mogą pokrzyżować z jednej strony duże portale, które nie wykonały tego kroku jako pierwsze, ale mogą szybko nadrobić zaległości, a z drugiej strony gro stosunkowo małych, specjalistycznych serwisów społecznościowych, począwszy od serwisów tematycznych, np. naszego Forum PC Centre (wraz z Weblogami IT i Galerią), a skończywszy na serwisach typu Goldenline (ten adresowany jest przede wszystkim do ludzi zainteresowanych rozwojem kariery).

 

Kolejny problem dotyczący nie tylko Pino.pl. Na ile silne będą wirtualne społeczności składające się z milionów użytkowników nie połączonych np. wspólną pasją? Moim zdaniem to te małe serwisy, skupiające dość ściśle określoną grupę internautów, w przyszłości kreować będą to, co będziemy określać mianem Web 2.0. To także na nich w dłuższej perspektywie czasu koncentrować się będą działania osób od marketingu, którym ze swoją ofertą łatwiej będzie dotrzeć do grup potencjalnie zainteresowanych produktem.

 

I w ten sposób przechodzimy do trzeciego zagrożenia. Czy Pino.pl generować będzie na tyle duże zyski, aby jego twórcy mogli cieszyć się wysoką stopą zwrotu i aby serwis się utrzymał? Utrzymać się jest w stanie, bo stoi na solidnym fundamencie - PRV.pl. Ale... Obecnie spece od marketingu i public relations poruszają się w świecie snu o nazwie "Web 2.0". Jednak moim zdaniem nadejdzie taki moment, kiedy się ockną i zauważą, że milionowe rzesze internautów nie są dobrym środowiskiem do prowadzenia skutecznych działań promocyjnych. Także w tym kontekście małe społeczności określonych ludzi będą atrakcyjniejsze.

 

Finansowa przyszłość Pino.pl, MySpace.com, Technorati.com i innych wielkich tego świata spoczywa przede wszystkim w samych użytkownikach. Tylko oni - korzystając z narzędzi płatnej subskrypcji i dodatkowych możliwości dostępnych za opłatą - będą w stanie zapewnić godziwy byt twórcom tych serwisów. Promyk nadziei może być związany także z przygotowaniem obszernej bazy danych o użytkownikach, która pozwoli na dopasowanie oferty reklamowej, lub opracowanie zupełnie nowych technik przekazu marketingowego.

 

Jeśli spodobał Ci się ten wpis: wykop go



3 komentarze


Rekomendowane komentarze

Ciekawe czy im się uda, możliwe, ale musi minąć sporo czasu.

Podziel się komentarzem


Odnośnik do komentarza

Przed przeczytaniem tej wpiski nie miałem pojęcia, że taka strona istnieje. I wróżę jej totalną porażkę :]

 

Sukces strony to wypadkowa pasji w niej włożonej i oryginalności, nie zalezy od ilości wpompowanych w nią pieniędzy.

Podziel się komentarzem


Odnośnik do komentarza

W Polsce pieniądze to dość istotny czynnik, tymbardziej że ich zdobycie nie jest wcale takie proste. Jednak mimo wszystko pasja, a szczególnie pomysł, wciąż pozostają bardzo ważne.

Podziel się komentarzem


Odnośnik do komentarza
×
×
  • Dodaj nową pozycję...