Skocz do zawartości
Forum komputerowe PC Centre
Gertrud

Ubuntu alternatywą dla Windowsa?

Rekomendowane odpowiedzi

Temat mi się nasunął po moich ostatnich perypetiach z Linuksem. Chciałbym włożyć kij w mrowisko i rozpętać nową batalię pomiędzy zwolennikami jedynego słusznego systemu i fanami rozwiązania open source'owego.

 

Jak uważacie, czy obecne wydania Ubuntu są w stanie zastąpić Windows na komputerach zwykłych domowych użytkowników, którzy nie korzystają z komputerów w sposób nazbyt zaawansowany (a jeśli nie, to czy będzie to kiedykolwiek możliwe?)? Pod jakimi względami Pingwin bije produkt Microsoftu na głowę? A gdzie nie ma z nim nawet startu?

 

Ubuntu zainstalowałem w sobotę, łudząc się, że to będzie początek długiej przygody. Wbrew temu co niektórzy sądzą sterowniki zainstalowałem bez problemu wszystkie. Nie miałem też żadnych problemów z konfiguracją. Schody zaczęły się dopiero przy próbach lekkiego liftingu, zainstalowania Wine i aplikacji windowsowych oraz korzystaniu z pakietu biurowego. W efekcie w niedzielę, poniedziałek i wtorek kładłem się spać z niesprawnym komputerem, bo za każdym razem zrobiłem coś, co po restarcie sprawiało, że system w ogóle się nie podnosił. Może to po prostu moja wina i nie rozumiem sposobu funkcjonowania Linuksa, a może zwyczajnie za bardzo zakorzeniłem się w Windowsie? W każdym razie dziś rano wróciłem do drużyny Steve'a Ballmera.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ubuntu jest proste w obsłudze o ile nic ciekawego na nim nie robisz. No i gdy nie masz Radeona, bo instalacja sterowników przez długi czas była prawdziwą udręką. Nie wiem czy teraz już to naprawili. Ciężko konfiguruje się akcelerację GPU do wspomagania odtwarzania filmów, szczególnie na wersjach 64-bitowych systemu. Oczywiście możemy zapomnieć o graniu w większość gier, działają dobrze tylko albo stare, albo pisane pod OpenGL. Tu nie pomaga nawet Wine i doinstalowanie DirectX. Druga sprawa, że przerabianie instalatorów potrzebne do uruchomienia gry jest niezgodne z umową licencyjną, tak więc nie wiem czy w ogóle jest sens grania w takie gry. Dodatkowo nie działa (przynajmniej mi) Cool'n'Quiet, tak więc procesor działa cały czas na maksymalnym taktowaniu. Nie podoba mi się jakoś szczególnie oprogramowanie, linuxowe odpowiedniki windowsowych aplikacji są biedne. No i niestety nie uruchomię na tym photoshopa. Trzy razy przenosiłem się na linuxa i za każdym razem musiałem wrócić do Windows. Dla zwykłego użytkownika system Microsoftu, jaki on by nie był i tak jest lepszym wyborem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak z nowszymi kartami, ale z moją leciwą HD 3470 nie miał większych problemów. Nawet udostępnił możliwość włączania i wyłączania Hybrid Crossfire.

 

Ale właśnie aplikacje - na Libre Office nie umiem pracować i pisząc tekst na jedną stroną A4 miałem trzy razy ochotę pogryźć klawiaturę. Z Gimpem już lepiej, ale nadal problematycznie, bo trudno odzwyczaić się od nawyków z Photoshopa. Nie wspomnę już o wbudowanym komunikatorze, który obsługę GG miał chyba wpisaną tylko "dla zwały".

 

No i nie wiem, czy tylko u mnie, ale ta reklamowana wszem i wobec stabilność, której Windows nigdy nie osiągnie, okazała się bujdą, bo system potrafił ni stąd, ni zowąd przestać odpowiadać na kilkanaście sekund, a czasem i na amen.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pidgin jako komunikator sprawdza się całkiem dobrze, coś jak WTW, a bardzo lubię minimalizm. Z tym Libre Office nigdy nie miałem do czynienia więc sam nie wiem, ale Open Office bardzo dobrze się sprawował. Co do Radka to problem miałem z serią HD4000 i HD5000. Mam jeszcze Radeona X1950 Pro i on sobie jakoś tam radził.

Jestem zbyt mocno przyzwyczajony do windowsowego softu i nie potrafię się przerzucić na te linuxowe odpowiedniki. Już sam odtwarzacz MP3 (znaczy bardziej FLAC, bo tego mam większość) wygląda dla mnie żałośnie. Bardzo lubię foobar 2000 i raczej się od niego nie odzwyczaję.

Bardzo denerwuje mnie instalacja programów, bo czasem wszystko idzie bez problemu, a czasem trzeba się bawić z linią komend. Tak być nie powinno w nowoczesnym systemie, a przecież do takiego miana Linux aspiruje. Żeby cokolwiek się ruszyło muszą zacząć "wychodzić" płatne dystrybucje, ale nie takie kaszany jak Mandriva, która to tylko fajnie wygląda. Ktoś wielki musi stać za systemem i oferować porządne wsparcie, bo teraz pomoc to można na forach uzyskać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IMHO Ubuntu jako alternatywa dla Windowsa dla ludzi którzy korzystają dość intensywnie z systemu tzn. nie korzystają z systemu tak jak jest tylko doinstalowują, odinstalowują różne programy jest raczej bez sensu, pomijam że ilość kompromisów jaką twórcy podjęli na rzecz uproszczenia na dłuższą metę dla osoby która coś ogarnia są upierdliwe. Ubuntu a konkretniej Kubuntu(nie lubię gnoma) dobrze się sprawdza jeżeli instaluje się go i konfiguruje dla osoby która w żaden sposób o system nie dba i nie kombinuje w nim, a po prostu korzysta z internetu, poczty itp. itd nic samemu nie instalując. Wydaje mi się że taki system jest w stanie "pożyć" więcej od windy która szczególnie niezadbana potrafi działać tragicznie.

 

Co do linuksowych alternatyw dla programów do windowsa nie znam się, ale wiem że też jest parę świetnych programów. Co prawda do wszystkiego się trzeba przyzwyczaić. Libre Office jest niczym innym jak szybciej rozwijaną kontynuacją Open Offica, choć zmian z czasem będzie coraz więcej to szczególnie w Writerze pracuje się tak samo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponoć jako player nieźle sprawdza się DeaDBeeF.

Osobiście nigdy jakoś nie potrafiłem się przekonać do pracy w domu na Ubuntu czy Kubuntu. Niby na poziomie zielonego usera jest wszystko proste, ale gdy tylko jesteś trochę bardziej wymagający, to bardzo szybko okaże się, że nic nie zrobisz bez konsoli i super prostych kilku-kilkunastu linijek komend :/ Już Mandriva jest pod tym względem lepsza, choć i tak daleko jej do ideału.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:) wszystko jest kwestią przyzwyczajenia - zaciskasz poślady i z czasem można sprawnie pracować na systemie GNU/Linux, czy też innym BSD-podobnym :)

O ile nie wykorzystujesz aplikacji pokroju Photoshop, InDesign, czy też innych dedykowanych na system MS to Unix jest bardzo dobry :)

Co do wyboru samej dystrybucji wiem, że pochodne Debiana są popularne, ale warto też spojrzeć np. na:

- Arch'a (lub inny fork - Chakra)

- OpenSUSE

- Fedora

 

Osobiście ciągle pracuję na Win, bo niestety na to jest większość aplikacji (i gier przede wszystkim). Unix (obecnie Mint) leży na dysku i korzystam z niego jak potrzebuje coś szybko sprawdzić, kiedy nie mam czasu czekać na załadowanie się Windowsa - Tutaj widać jedną z największych zalet - Doskonała większość systemów z pingwinem ładuje się błyskawicznie out of box :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Gertrud Jeśli oczekiwałeś od Ubuntu, że będzie darmowym Windowsem to nic dziwnego, że się rozczarowałeś. Sam mam Ubuntu na laptopie, jest bardzo prosty i wygodny, zwłaszcza dlatego, że można było pobrać polską edycję z gotową konfiguracją, nie musiałem się bawić w instalowanie kodeków itp. Ubuntu używam do płacenia rachunków (z windowsa xp, czy z jakiegokolwiek innego po prostu bezpieczniej moim zdaniem się nie logować), pakiet biurowy - linux ma swój, programy do multmediów i kodeki- swoje, programy do nagrywania, czytania pdf, obróbki zdjęć - gimp. Wszystko instalowane bardzo wygodnie i bezpiecznie bo poprzez repozytoria. Nic przy tym nie grzebię, bo nie ma takiej potrzeby i to jest w tym piękne. Fakt nie gram na Ubuntu w gry, nie mogę używać autocada, ale 90% zastosowań spełnia i przede wszystkim nie martwię się, że ktoś ukradnie moje hasła, albo zrobi zombie z komputera. Ten problem tu nie istnieje. Do tego te programy i system są darmowe. Nie trzeba za nic płacić, ile wyjdzie Windows (1 stanowisko komputerowe 270 zł)+dobry antywirus(kaspersky 40zł/rok)+Nero (184zł)+ MS Office (2010 dla użytkowników domowych i uczniów 350zł) - najtańsze oferty z allegro jakie teraz znalazłem, mija kilka lat i znowu musisz płacić, jak licencje na więcej komputerów to jeszcze drożej. W Linuxie są niemniej funkcjonalne odpowiedniki lub jak kaspersky nie są potrzebne.

Edytowane przez nowis

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie oczekiwałem darmowego Windowsa tylko raczej darmowej alternatywy - systemu o zbliżonych możliwościach, w który byłby w stanie mi wynagrodzić brak Windowsa. Niestety okazuje się, że trudno żyć bez wielu aplikacji dostępnych na okienkach, a linuksowe odpowiedniki nie zawsze spisują się tak dobrze (i nie mówię tutaj o grach).

 

Ubuntu był też dość toporny na personalizację. Niestety nie udało mi się go dostosować tak, jak bym chciał, żeby działał. Problemy pojawiały się właściwie na każdym kroku, choć to akurat prawdopodobnie jest spowodowane moim przywiązaniem do Windowsa i trudnością ze zrozumieniem sposobu działania pewnych rozwiązań pod Pingwinem.

 

Reasumując pierwsze podejście mi nie wyszło i zostałem przy maszynie wirtualnej z Ubuntu. Ale coraz bardziej mnie korci, żeby wypróbować Minta, który cieszy się obecnie (o dziwo!) większą popularnością od swojego pierwowzoru. Zobaczymy. Ewentualnym wrażeniami na pewno się podzielę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już prawie 2 miesiące po przesiadce na minta i nie narzekam :) Pracuje się wygodnie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gertrud spróbuj może opensuse, słyszałem że jest podobny do windowsa, a ile w tym prawdy to nie wiem...:)

 

Ja natomiast używałem ubuntu na laptopie jakoś z rok temu i powiem że byłem z niego bardzo zadowolony (dla tego też jeszcze w tym tygodniu go zainstaluję).

Przede wszystkim ubuntu nie zawiesza się (w sumie win 7 też nie), pracuje stabilnie, alternatywne programy działaja zaskakująco sprawnie, grałem nawet w world of warcraft na ubuntu:)

Nie miałem żadnych problemów z instalacją jakichkolwiek programów czy sterowników do karty graficznej a miałem radeona hd 4560.

Linuxa moim zdaniem powinni używaćludzie którym zbrzydł windows ( bo nawet win 7 nie jest doskonały) i napewno dużym atutem linuxa jest fakt że jest on w 100% darmowy tak jak programy na niego:)

Lubię windowsa (7) ale nie lubię piractwa:/ a nie mam zamiaru płacic za system microsoftu skoro moge mieć przyjazny za darmo:)

A prawdą jest że użytkownik "zżyty" z windowsem potrzebuje czasu na "przelinuxowanie" się:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pracuje od lat na Windzie ale miałem też Ubuntu, problem pomiędzy wyborem jest taki, że na Ubuntu brakowało mi oprogramowania do pracy, tak więc Windows jest pod tym kątem lepszy. Ubuntu jako system polecam ludziom którzy siedzą tylko na necie, oglądają filmy, słuchają muzy, od czasu do czasu coś napiszą, wyedytują zdjęcie, to świetny system ale brak jest dobrych specjalistycznych softów, dla normalnego użytkownika nie ma to znaczenia i może jechać na Ubuntu bez przeszkód.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ubuntu jest ubogą alternetywą dla windowsa to prawda ;) nie dorówna mu pod kątem użyteczności, ale jest do niego najbardziej zbliżoną dystrybucją linuxa.

--

marketing i reklama studia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale w czym Ci się bardziej podoba? to jest pytanie, jeżeli nie grasz na komputerze (bo niestety linux nie radzi sobie z większością gier) a jedynie korzystasz do pracy, to jasne taki ubuntu spełni Twoje oczekiwania. Jak tylko potrzebujesz czegoś więcej to niestety - windows.

 

--

lego friends

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...