Witam.
Jest to mój pierwszy post, kolega polecił stronę.
Mam nadzieję, że pomożecie gdyż na komputerach znam się mniej więcej "średnio".
Mianowicie w moich rękach znalazł się "półdarmowy spadek" wymieniony w tytule tematu.
Postanowiłem wymienić obecnie używaną płytę (szwankuje). Po podłączeniu wszystkiego jak należy (poprzestawiałem też przełączniki według instrukcji, mam nadzieję, że dobrze) sprzęt się odpala, ale na mniej więcej 5 sekund po czym następuje reset (chodzą same wiatraki, zero sygnału w monitorze).
Próbowałem odpalić ją na samej zintegrowanej karcie graficznej, nawet przy jednej 4 gigowej kości ram i dalej to samo.
Próbuję odpalić go na:
-zasilaczu corsair cmpsu-600cxv2eu 600w (fan 140mm);
-grafice gigabyte geforce gtx 760 oc 2gb 256 bit;
-procesorze intel core i5-4590 4x 3.3 ghz s.1150;
-pamięci 4x4gb corsair vengeance cl9 1600mhz LP;
-dysku hdd (do połączenia z dyskiem sdd wkrótce) seagate 500gb barracuda 7200.12 sata3 16mb;
(na szwankującej płycie głównej gl gigabyte ga-p67a-d3-b3 powyższa specyfikacja działa, ale na innym procesorze - i5-2500 (chodzi o sockety)
Nie wiem czy problemem może być i5-4590 (nigdy sam nie uruchamiałem a był rozsądnie używany tylko krótki okres czasu) czy może brak jeszcze 4 pinów do wejścia atx 12v (8 pinowy slot jest podłączony, brakuje mi 4 pinów do slotu obok).
Sprzętu raczej nie zamierzam podkręcać, na pewno nie do granic, raczej upgradeować a płyta (za niecałe 3 stowki) wydała mi się dobrą do tego opcją. Poprzedniemu, świętej pamięci użytkownikowi działała, sam jestem świadkiem.
Próbowałem nawet wyjąć bateryjkę z płyty na godzinę. Uznałem, że może trzeba zrobić jej reset bo poprzedni użytkownik miał tam nieźle "poodkręcane kurki". Niestety dalej jest to samo.
Pozdrawiam